West Grinstead
Matka Boża Pocieszenia z West Grinstead
Między Horsham a Brighton znajduje się malutka wioska West Grinstead. Ta mała parafia w Sussex zasługuje na uwagę, gdyż w jednym z kościołów od czasów reformacji, nieprzerwanie odprawiano Msze św. i udzielano wszystkich sakramentów św. Nieprzerwanie też otaczano wielkim kultem Matkę Bożą. Z miejsca tego płynęło do Maryi wiele modlitw, a wierni wyprawszali wiele łask, chociaż w pewnych okresach historii czynili to potajemnie.
Z czasem miejsce, w którym w tak specjalny sposób czczono Matkę Bożą, zostało wybrane jako Jej saktuarium. Obecnie należy do jednego z najbardziej znanych w tym kraju.
Do połowy XVI w. nie było problemów z zachowywaniem wszelkich tradycji chrześcijańskich. Jednak, gdy zaczęły się prześladowania Kościoła katolickiego, w 1630 r. kaplicę należało przenieść w inne miejsce. Znajdowała się ona w podziemiach kościoła, aż do czasu, gdy władze nakazały, aby ją zamknięto. Wtedy to w wielkiej tajemnicy zaczęto budować nową kaplicę, której powstanie zawdzięczamy w głównej mierze Caryllom, znanej i niezwykle bogatej rodzinie zamieszkującej w okolicy, ofiarnie wspierającej prześladowanych za wiarę katolicką, zwłaszcza księży. Pod osłoną nocy przenoszono cegły ze starej kaplicy w nowe miejsce na plebanii. Dobudowano tam w sumie cztery pokoje, z tajnymi przejściami i wejściami. Między innymi był tam malutki pokoik na strychu plebanii, którego okna od zewnątrz wyglądały jak okna normalnego pokoju i trudno było się domyśleć, że znaduje się tam „kaplica”, do której prowadziły dobrze ukryte drzwi. Natomiast w razie odkrycia drzwi, można było się ukryć w kominie, który niejednokrotnie był schowkiem dla prześladowanych księży. W tym malutkim pomieszczeniu wielu przyszłych angielskich męczenników i prześladowanych księży nie tylko odprawiało Msze św., ale i znalazło schronienie w czasach prześladowań Kościoła katolickiego. W kapliczce tej odprawiano Msze św. przez prawie dwieście lat i jak znaznaczył ksiądz oprawadzający nas po sanktuarium, nigdy nie została ona odkryta przez osoby niepożądane.
W kapliczce zachowało się kilka pamiątek. Znajduje się tam m.in. mszał z XVI w. oraz brewiarz z połowy XVIII w. W czasie remontu kaplicy pod podłogą znaleziono dzwonek, kielich oraz mensę z pierwotnego ołtarza.
Z wielką czcią przechowywane są tam również relikwie angielskiego męczennika bł. Franciszka Bella oraz jego ostatni list, jaki napisał przed męczeńską śmiercią w Tyburn.
Dopiero w 1863 r. powstał pomysł wybudowana nowego kościoła. Inicjatorem był francuski ksiądz Jean Marie Denis. Kościół został poświęcony w 1874 r., jako dziękczynienie za wszystkie łaski związane z tym miejscem. Ideą ks. Denisa było również uczynienie z tego miejsca sanktuarium Matki Bożej, jako wyraz wdzięczności, za to, że nawet w czasach prześladowań Kościoła katolickiego w miejscu tym były regularnie odprawiane Msze św. Pragnieniem ks. Denisa było również, by na wzór bazyliki w Turynie, było to sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia. Wybrał bazylikę w Turynie, odwołując się do tradycji antycznej ikony Matki Bożej Pocieszenia, która rzekomo została przywieziona z Ziemi Świętej przez św. Euzybiusza, a namalowana przez św. Łukasza. Ks. Denis wybrał tę ikonę, gdyż uważał, że najbardziej nadawała się do sanktuarium w West Grinstead.
Z zachowanych materiałów wynika, że sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w West Grinstea było otwarte przed 1880 r. i wtedy też odbyła się pierwsza oficjalna pielgrzymka zorganizowana przez ks. Denisa. W tym czasie pielgrzymki szły z odległego o 7 mil Horsham. Mimo że pielgrzymi byli obrzucani zgniłymi jajkami i niecenzuralnymi słowami oraz patrzono na nich podejrzliwie i z wielką wrogością, jednak od tego czasu pielgrzymki stały się tradycją.
W 1893 r., za czasów papieża Leo XIII, ukoronowano Matkę Bożą Pocieszenia koronami papieskimi. Ponieważ trudno było ukoronować ikonę, więc postanowiono ukoronować figurkę Matki Bożej, wyobrażającą Matkę Bożą Pocieszenia, która obecnie znajduje się w nawie głównej ołtarza.
Wkrótce po koronacji pielgrzymki do West Grinstead nasiliły się, a miejsce zaczęło słynąć jako cudowne miejsce nie tylko wielu nawróceń, ale i uzdrowień. Głośny jest przypadek uzdrowienia dziewczynki niewidomej od urodzenia. Dziewczynka któregoś dnia powiedziała swojej matce, że będąc na Mszy św. usłyszała – nie wiadomo skąd pochodzący – szept do ucha, że jeżeli chce być uzdrowiona i przejrzeć, to winna udać się do West Grinstead. Matka posłuchała dziecka i zabrała je do sanktuarium. W czasie, gdy modliły się otoczone tłumem ludzi, dziecko raptem zaczeło krzyczeć, że widzi.
Innym znamiennym przykładem cudownego uzdrowienia było uzdrowienie chłopczyka od urodzenia głuchego, który odzyskał słuch, gdy matka wkropliła mu do uszu krople oleju z lampy, palącej się przed sanktuarium.
W sekretnej kapliczce znajdują się również kule z XVIII w. uzdrowionego człowieka, które zostawił jako wotum dziękczynne po swym nagłym uleczeniu.
W sanktuarium miało miejsce bardzo wiele uzdrowień, jednak brak na ten temat konkretnych informacji, jako że nie prowadzono żadnej dokumentacji. Szczególnie wskazuje się na bardzo wiele cudownych nawróceń na wiarę katolicką.
Obecnie podkreśla się, że West Grinstead winno być centrum apostolskim, jako że miejsce to wybrała sama Matka Boże i w miejscu tym wyproszono wiele cudownych łask.
Wskazuje się również, że jest to wielki zaszczyt móc przebywać i modlić się w miejscu, w którym swojego czasu przebywało tylu prześladowanych księży i angielskich męczenników.
West Grinstead, oddalone od szlaków turystycznych, ukryte głęboko w Sussex, stanowi unikalne miejsce, gdzie w sposób niepowtarzalny rozwijała się wiara katolicka i była oddawana cześć Matce Bożej.
Gdy zwiedzałam sanktuarium, pieczę nad nim sprawował przemiły ex-anglikański ksiądz, który mieszkał tam wraz całą rodziną i niezwykle serdeczie zapraszał wszystkich Polaków do odwiedzenia tego cudownego miejsca.